-Witaj przybyszu, zapewne jesteś Sarumun. Ja nazywam się Barbaros i będe twoim trenerem. Podejdź bliżej abyśmy mogli rozpocząć trening.
Po czym wyciągam ze skrzyni ukrytej w trawie łuk i strzały.

-Stań w tym miejscu. - mówię wskazując na koło z ugniecionej trawy. Po czym ręką pociągam za dźwignię a w odległości 30m z ziemi podnosi się tarcza.
-Jeżeli trafisz choć w "ósemkę" uznam, że nie potrzebujesz dłuższego szkolenia w kwestii strzału - I siadam na kamieniu w kształcie krzesła.

Strzała śmignęła tuż obok tarczy
-Eh skup się i skoncentruj na celu przed oddaniem strzału - rzekłem przyglądając się jego zmaganiom.

-No już znacznie lepiej. Jeżeli mnie wzrok z tej odległości nie myli to osiągnąłeś "piątkę".
Po czym pociągnąłem za dźwignię i cel podjechał o jakieś 3 metry.
-Spróbuj teraz - rzekłem przyglądając się dalszemu treningowi.

Strzała ląduje na pograniczu "ósemki" i "dziewiątki"
- Jak widzę nauczyłeś się strzelać już z łuku. - Zauważyłem - ten trening uważam za zakończony. Możesz już udać się do swojej kwatery

ETAP II ZAKOŃCZONY POWODZENIEM