Przybądź, dobądź miecza i pokonuj wrogów!
Wielkimi krokami zbliża się PIERWSZY TURNIEJ organizowamy przez Władcę Gondoru Riff'a. Turniej odbędzie się zaraz po zakończeniu treningu przez Alaude, Sarumuna, Avecesa i Karoldesa
Hmmm Kto to może być ? Lepiej sprawdzę czy jeden z nich nie jest przypadkiem moim nauczycielem. - Pomyślałem ruszając przez polane w stronę dwóch postaci.
Offline
Gdy podchodzisz bliżej zauważasz, że jedną z postaci jest prawdopodobnie krasnolud, druga zaś jest wysoka, ubrana na czarno, ma długie włosy, przez klatkę piersiową ma przepasany skórzany pas który łączy się z pochwą na miecz na plechach. Obie rozmawiają nie zwracając uwagi na Ciebie...
Offline
Podszedłem do dwóch stojących mężczyzn i zapytałem
- Przepraszam, że przeszkadzam. Czy któryś z panów jest moim nauczycielem?
Offline
- Czy ja Ci wyglądam na nauczyciela - odburknął krasnolud odwracając się.
Drugi spojrzał na Ciebie, twoim oczom ukazała się niesamowicie blada twarz i wręcz zabójcze spojrzenie osobnika o długich włosach.
Po chwili zwrócił się do Ciebie - Ty jesteś Hiro?
Offline
Tak to musi być mój nauczyciel.
- Tak to ja jestem Hiro.
===================
Zabójcze spojrzenie haha. Sorry, nie wytrzymałem
Offline
Elf... - powiedział wrednym głosem Krasnolud i parsknął. - Trzymaj się Riff, spotkamy się dziś wieczorem w karczmie. - dodał po chwili i poszedł
- Bywaj - powiedział ten zwany Riffem
Po chwili znów spojrzał na Ciebie
- Jestem Riff władca Gondoru, chodź za mną a zaczniesz swój trening.
Offline
- Jestem Hiro. Miło mi cię poznać.
Powiedziałem do Riffa idąc za nim i myśląc o tym jak będzie wyglądał trening
Offline
Po paru minutach doszliście pod wielką jabłoń. Riff podszedł do skrzyni ukrytej w trawie i wyciągnął z niej łuk i kołczan pełen strzał.
- Dziś twoim zadaniem będzie zestrzelenie jabłka z tej jabłoni. Strzelasz z tamtego miejsca - powiedział wskazując Ci drzewo jakieś 30m dalej.
Gdy doszliście do drzewa Riff powiedział - jeżeli nie zestrzelisz jabłka, nie zdasz - po tym oparł się o drzewo i obserwował co robisz.
Offline
Wziąłem łuk do rąk. Napiąłem cięciwę. Wymierzyłem Prosto w sam środek jabłka. Gdy byłem pewny strzału puściłem cięciwę. Strzała z dużą prędkością poleciała w jabłko.
Offline
Strzała przelatuje tuż obok jabłka.
- Nieźle, tego się spodziewałem po elfie - powiedziałem
Spróbuj jeszcze raz, ale tym razem bardziej skup się na swoim celu. - dodałem z ponurą miną
Offline
Szlag ! Nie trafiłem. Jestem elfem. Urodzonym łucznikiem. Dam radę. - Uniosłem łuk, skupiłem się na celu. Pot spłynął mi po twarzy. Puściłem cięciwę. Strzała leciała prosto w jabłko.
Offline
Tym razem strzała przeleciała ocierając się o jabłko.
- Nie denerwuj się tak. To że jesteś elfem nie znaczy, że bez treningu będziesz trafiał ze 100% pewnością. Skup się na celu, spokojnie i bez nerwów wyceluj, wstrzymaj oddech, to Ci pomoże. Jeśli chcesz to ochłoń, poczekam - powiedziałem nie zmieniając pozycji
Offline
Uspokoiłem się. Uniosłem łuk. Wstrzymałem oddech. wycelowałem w jabłko. Oddałem precyzyjny strzał w jabłko
Offline
Strzała trafiła prosto w jabłko.
- No super Hiro, jak na elfa przystało - pochwaliłem ucznia
- Sądzę że rozumiesz na czym to polega. Spotkamy się na kolejnym z etapów twego treningu, ale nie teraz, mam spotkanie w Karczmie - mówiąc to Riff ruszył w swoją stronę
ETAP II ZAKOŃCZONY POWODZENIEM
Offline